wtorek, 26 stycznia 2016

Od Ventus CD Shiro

Wadera grzecznie się przedstawiła mimo mojego dużego pokazania, do czego służy śnieg. Otrzepała się z białego puchu pokrywającego jej pysk, dzięki czemu mogłem zaobserwować jej delikatny uśmiech. Czyli nie jest z tych typów, co gdy ich się dotknie od razu robią awanturę. To dobrze, najbardziej takich nie lubię. Szybko wdać się z nimi w kłótnie, a później przez długi czas robić sobie na złość. Chociaż ten etap nie jest taki zły... Można się uśmiać z min wilka i trochę się rozerwać. W sumie to nawet mogę lubić akie wilki, ale cóż... Inne typy są u mnie bardziej akceptowane. Nawet te, z którymi wdaję się w bójki. Uwielbiam tą czynność. Oraz droczenie się, przeszkadzanie, drażnienie,... W każdym razie zakłócanie czyjegoś życia swoją obecnością.
-Jesteś nowy, tak?- Spytała po chwili mojego rozmyślania. Czy jestem nowy? Nie powiedziałbym... Liczę już osiem latek, więc nie nazwałbym się nowym, ale jestem przecież młody. I to bardzo, chociaż czasem czuję się jak emeryt. I to dosłownie.
-Tak jakby.- Odpowiedziałem w końcu.
(Shiro?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz