Podskoczyłam wystraszona.
-Nazywam się Ventus.- przedstawił się
-W... wybacz- odetchnęłam- Byłam przekonana, że nikogo tu nie ma.
Spojrzałam na jego pysk i zauważyłam na nim grudkę śniegu.
-Czekaj, czy ja...- przerwałam
Ventus machnął łapą i po chwili potężna warstwa śniegu przysłoniła mi widok. Basior zaczął się śmiać. Uśmiechnęłam się.
-Jestem Shiro.- odpowiedziałam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz