-Nie musisz się tym martwić-powiedziałem spokojnie-też to widzę.
Wadera wyraźnie się uspokoiła, a ja nadal spoglądałem na cień.
-Wiesz co to?-zapytałam wyraźnie zaciekawiona całą sytuacją.
-To dusze, które nie trafiły ani do niebios ani do piekieł-odpowiedziałem
-oni pokutują, jeśli tego nie zrobią będą błąkać się tu już na zawsze.
Wilczyca wyraźnie zdziwiła się, z resztą kto by się nie dziwił? Nikt
oprócz mnie i niektórych wilków śmierci nie ma z tym nic do czynienia.
Rozejrzałem się i dostrzegłem Dark'a, najwyraźniej chciał mnie o czymś
powiadomić.
-Zaraz tu wrócę-powiedziałem do wadery-muszę coś zrobić.
Podbiegłem do mojego towarzysza i zapytałem o co chodzi.
-Wiesz,on powrócił...-powiedział zmartwiony.
-Co?!-krzyknąłem-wiesz przecież, że grozi nam niebezpieczeństwo!
Wróciłem do wadery i odezwałem się:
-Musisz stąd iść, jesteśmy w niebezpieczeństwie.
Najwyraźniej chciała coś powiedzieć, ale przerwałem jej:
-Jutro Ci wszytko wytłumaczę.
<Sao?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz