Od Novy C.D.
Był ranek. Postanowiłam pójść na małe polowanko do lasu. Biegłam tak
szybko myśląc o smakowitym posiłku. Dotarłam do lasu lecz nic w nim
nie było.
-Są tu jakieś zwierzęta!?- Krzyknęłam do siebie i pobiegłam dalej w głąb
żyznej, iglastej puszczy. Po drodze znalazłam małe źródełko, położyłam
się koło niego. Na drzewie ujrzałam malutką wiewiórkę. Od razu stanęłam
na cztery łapy, oblizując się zaczęłam skradać się na drzewo. Nigdy nie
byłam najlepsza ze wspinaczki po drzewach. To akurat było ogromne,
wyrośnięte i bardzo stare. Wspięłam się na jedną gałąź, która wyglądała
bardzo niepokojąco pod malutką wiewióreczką. Niestety jak myślałam gałąź
się złamała i spadłam.
-Ałłłła!- Zaczęłam się zwijać z bólu. Z daleka zobaczyłam biegnącego
zająca, już chciałam zanim pobiec, lecz zobaczyłam brązowo-rudawego
wilka. Pobiegłam za nim. Gdy dotarłam na miejsce wilk mówiąc sam do
siebie zajadał zająca.
....
-Hej! Nie podzielisz się? - Uśmiechnęłam się głupio patrząc na resztki zająca.
-Em... Siema!- Odpowiedział tajemniczy wilk chowając za siebie niedokończonego zająca. -Jak się nazywasz?-Zapytał.
-Jestem Nova! A ty? Jesteś z naszej watahy? Czyli z... WG?- Zapytałam się, próbując dobrać się do zabitego zająca.
-Nie mam imienia.-Odpowiedział łapiąc w pysk zająca i kierując się w stronę gór.
-Aha... To fajnie... Idę z tobą! - Zerwałam się i podbiegłam do bez
imiennego wilka- Musisz mieć jakieś imię!- Krzyknęłam patrząc się na
niego.
-Eh... Jeśli chcesz wiedzieć mam na imię... Znaczy na razie jestem Kage!- Odpowiedział z politowaniem
-Śliczne imię! ... Będziesz jeść tego zająca? - Zapytałam się szczerząc zęby.
-Tak, będę!- Krzyknął kładąc zająca na ziemię i zaczął go zjadać, robiąc mi na złość.
-Osz ty!- Krzyknęłam sama do siebie.
-Co? Jeśli chcesz mogę z tobą popolować... Wiesz...-Powiedział odrywając
swój zakrwawiony pysk od resztek zająca. Uśmiechnęłam się, co znaczyło
tak. - A więc gdzie zaczynamy polowanie?? ....
<Kage?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz