Pewnego słonecznego dnia poszłam na spacer dnia plażę wiecznej nocy. Bardzo lubię tam chodzić. Zbierałam muszlę i kąpałam się w oceanie. Nagle, gdy byłam dość daleko od brzegu coś zaczęło ciągnąć mnie za nogę. Była to ośmiornica ciemności. Bardzo się przestraszyłam. W końcu coś zaczęło odciągnąć tego stwora ode mnie. Był to niezwykły hipokamp bardzo odważny i przyjacielski jak się potem okazało.Wyglądał tak:
Nazywał się Noa. Odprowadził mnie do brzegu. Bardzo się z nim zaprzyjaźniłam. Był bardzo uczciwy, kochał pływać i był bardzo wesoły. Robił różne sztuczki i chlapał na mnie wodą. Dobrze się bawiłam z moim nowy towarzyszem. Mam nadzieję,że feniks nie będzie zazdrosny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz